Stadion wielofunkcyjny
Stadion wielofunkcyjny2
Hala numer 2
Pływalnia
Hala numer 1
Stadion wielofunkcyjny3
Orlik
Pelikan

Mistrzostwa Europy w Taekwondo 2012

Kamil Kuśmierek (mistrz Polski), Piotr Owczarek (mistrz Polski), Radosław Brodecki (mistrz Polski), Patryk Brzozowski (vice mistrz Polski) i Krzysztof Buczyński (mistrz Polski i vice mistrz świata) uczestniczyli w Otwartych Mistrzostwach Europy Taekwondo, które po raz pierwszy w historii odbyły się w Polsce.


Łowicki Klub taekwondo składa serdeczne podziękowania za wspieranie działalności Klubu sportowej: Burmistrzowi Krzysztofowi Janowi Kalińskiemu, vice burmistrzowi Bogusławowi Bończakowi, dyrektorowi OSIR Zbigniewowi Kuczyńskiemu i Wydziałowi Promocji Urzędu Miasta.

Taekwondo Taekwondo1

 

 

Do Wieliczki przybyło 860 zawodników reprezentujących 19 państw świata w tym m.in. Polskę, USA, Kanadę i Argentynę. Najwięcej zawodników, bo aż 160 przyjechało z Rosji.

Ze względu na ważność imprezy i wyjątkowość chwili Łowiczanie uczestniczyli w walkach, które odbywają się w pełnym kontakcie. Startowali we wszystkich konkurencjach: w walkach ciągłych, walkach przerywanych, układach tradycyjnych, układach muzycznych i rozbiciach desek.

Pobyt na Mistrzostwach opisał nam Krzysztof Buczyński. Warto się z nim zapoznać.

?Było to wielkie wydarzenie i święto dla ćwiczących koreańską sztukę walki, na które czekano kilkadziesiąt lat. W piątek po kilku godzinach oczekiwania około godz. 22.00 zakończono ważenie i rejestrację.

W sobotę startowała młodzież, więc pojechaliśmy do Krakowa, aby odwiedzić Zamek na Wawelu, symbol dawnej świetności i potęgi państwa Polskiego. Część ekipy pozostała w Wieliczce, aby zwiedzić słynną kopalnię soli.

Około godz. 8.00 rano w niedzielę byliśmy już w Hali Solnej. Wszyscy w dobrych nastrojach i z wielkimi nadziejami, chociaż wyczuwało się napięcie i zdenerwowanie przed walką. Wreszcie poszczególne ekipy zaczęły wchodzić na halę i ustawiać się do uroczystego otwarcia.

Około 500 zawodników po jednej stronie stojących w rzędach jak w bojowej falandze a naprzeciwko 100 sędziów i pełne trybuny publiczności. Rozpoczęły się przemówienia po polsku i angielsku, a oficjalną formułkę otwarcia wygłosił 75- letni Patriarcha, Koreańczyk Grand Master CHOI CHAUNG KEUN.

Za chwilę rozpoczęły się rytmiczne oklaski połączone z charakterystycznym tupotem nóg przypominające dźwięki bojowych bębnów prowadzące do bitwy dawnych wojowników i podniosły nastrój udzielił się wszystkim. Odwróciłem głowę, aby ukryć łzy cieknące mi po twarzy. Była to wyjątkowa chwila wielkiego wzruszenia. Po 35 latach przywiodłem moją drużynę WIKINGÓW na Mistrzostwa Europy i już za chwilę mieliśmy walczyć z najlepszymi na świecie. To był TEN DZIEŃ!

Występy zaczęły się od układów tradycyjnych. Rozeszliśmy się, aby odnaleźć swoje miejsce na jednej z dziesięciu mat. W różnokolorowym, wielojęzycznym tłumie migały mi czasami charakterystyczne jak spartańskie płaszcze czerwone bluzy zawodników WIKINGA.

W kategorii czarnych pasów było zgłoszonych aż 70 mistrzów. W takim przypadku wygrana to prawdziwa loteria. Wykonaliśmy poprawnie swoje formy, ale konkurencja była zbyt silna. Kamil Kuśmierek, jako najlepszy z Polaków zajął 8 miejsce. Walki przerywane skrócono do jednej rundy, więc natychmiast trzeba było ruszyć do ataku.

Nie daliśmy się pobić, ale przeciwnicy mieli więcej szczęścia. W walkach ciągłych największe szanse miał Piotr Owczarek były komandos i policjant z Łowicza. Błyskawiczne serie kopnięć i uderzeń wielokrotnie powalały przeciwnika na matę i mieliśmy wygrane pojedynki. Patryk Brzozowski, junior po zaciętej walce doznał urazu nogi.

Obecna na trybunach mama Patryka nie wycofała go z walki, choć jak mówiła, jest przerażona dynamiką, pełnym kontaktem, częstymi nokautami, i straszliwą zaciętością i nieustępliwością zawodników. Obserwując pojedynki trzeba było nieustannie uważać i mieć refleks, aby uskoczyć w odpowiedniej chwili, kiedy zawodnicy w ferworze walki wypadali daleko za matę i można było przypadkowo dostać potężne kopnięcie.

Taką walkę obserwuje aż 7 sędziów. Czterech w rogach i trzech na macie wyłapuje celne trafienia i rozdziela zawodników, kiedy sypią się serie uderzeń i kopnięć i nie słychać jest komend. Po dalszych turach odpadli nasi zawodnicy. Ale mieliśmy jeszcze szansę w rozbiciach. Wygrywał ten, kto połamał jak najwięcej desek. I Piotrek wywalczył wreszcie 2 miejsce. Niestety musiał zadowolić się tylko dyplomem, ponieważ w tej konkurencji przyznawano tylko złoty medal.

Wreszcie przyszedł czas na układy do muzyki. Występując za granicą zawsze czuję się swobodnie, bo sala treningowa jest naszym domem. Ale kiedy startuję w Polsce czuję się dziwnie i nieswojo. Moi znajomi są już sędziami i działaczami. Z Markiem Budzyńskim ćwiczyliśmy razem w Lublinie ponad 37 lat temu.

Mój wychowanek Kamil Sobol, jako sędzia międzynarodowy jest kierownikiem maty, na której mam wystąpić usytuowanej tuż przy głównej trybunie z Prezydentami Międzynarodowych i Polskich Federacji i zawsze zastanawiam się jak mój występ zostanie odebrany. I zawsze jestem najstarszym zawodnikiem.

Ale zadaniem mistrza jest wystąpić z pewnym przesłaniem do młodego pokolenia i w takiej intencji przygotowałem mój układ. Ponieważ mam 54 lata wybrałem układ 54 Wielkie Kroki. Sztuka walki jak nauczam w klubie powinna być dla każdego ZBROJĄ i chronić nas w codziennym życiu. Wybrałem, więc piękną pieśń ZBROJA Jacka Kaczmarskiego, aby jednocześnie przypomnieć wszystkim sylwetkę naszego Wielkiego Barda, Wielkiego Patrioty i Polaka.

Do tego wystąpiłem w rycerskiej tunice z orłem na piersi i plecach, w jakich nasi Przodkowie walczyli pod Grunwaldem. ?Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją, w wielu pogięta bojach w wielu ochrzczona krwią, w wykutej dla Giganta potykam się, co krok?..- krzyczał na całą salę Jacek Kaczmarski i widziałem kątem oka jak wszyscy odwracają głowy od walk i patrzą w moim kierunku.

Osiągnąłem zamierzony CEL i starałem się nie zgubić rytmu muzyki. Niestety wiele sił straciłem na przygotowania do zawodów i w codziennej życiowej szarpaninie i po kilku krokach czułem jak nogi mi drżą a mięsnie odmawiają posłuszeństwa. Ukończyłem układ na 50% możliwości i zdobyłem tylko brązowy medal, ale moje przesłanie zostało zrozumiane.

Podbiegły do mnie młode zawodniczki z Walii i Irlandii, aby zrobić sobie ze mną zdjęcia. Why me. Dlaczego ja? Zapytałem? Uśmiechnęły się tylko i podniosły kciuki do góry. Potem jeszcze kilkakrotnie musiałem pozować do zdjęć a młody zawodnik z Polski powiedział: Wie pan, ten strój rycerski i muzyka, taki patriotyczny gest, podobało mi się. To dobra promocja Polski wśród Europejczyków.

W wolnej chwili razem z Piotrkiem poszliśmy, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Grand Masterem. Mistrz uśmiechał się życzliwie. Uścisnęliśmy sobie dłonie i ukłoniłem się z szacunkiem. Po krótkiej rozmowie Mistrz zauważył: W rycerskim stroju z długimi srebrnymi włosami wyglądałeś jak dawny, starożytny wojownik, który przybył, aby zobaczyć jak ćwiczą współczesne pokolenia. Best wishes

I mam nadzieję, że moi zawodnicy będą mnie pamiętać właśnie pod taką postacią. W rycerskiej tunice z orłem, z długimi białymi włosami i mimo upływu lat wciąż w nieustannej WALCE!

Taekwondo jest wspaniałym sportem i patrzyłem z wielkim zdumieniem i podziwem jak młodzi i starsi z walecznością i odwagą godną naszych Przodków Spartan i skrzydlatych Husarzy zmagają się w prawdziwych pojedynkach, bijąc się do upadłego, aby zdobyć kawałek metalowej blaszki z napisem: Open European Championship, jakby była wykuta ze szczerego złota i warta tysiące dolarów.

Oglądając takie zawody i będąc jednocześnie ich współtwórcą zawsze wraca mi szacunek i podziw dla wspaniałości człowieka, która w codziennym życiu przeważnie pozostaje w cieniu.

Jestem wtedy Szczęśliwy i Dumny, że należę do tej wielkiej międzynarodowej rodziny i dziękuję Stwórcy, że chociaż raz na kilka lat mogę przebywać wśród wspaniałych ludzi i zmierzyć się w Szlachetnej Walce z Najlepszymi z Najlepszych!

Więc kiedy mnie pytają, czasami ze zdziwieniem:, Dlaczego jeszcze startuję pomimo mojego wieku to zawsze niezmiennie odpowiadam: Dopóki walczę jestem Wolnym Człowiekiem!?

Organizatorami tegorocznych Otwartych Mistrzostw Europy Taekwondo, które odbyły się po raz pierwszy w Polsce była Polska Unia Taekwondo i Taekwondo Internationale.

karty-aktualizacja03-06


FacebookMySpaceTwitterDiggDeliciousStumbleuponGoogle BookmarksRedditNewsvineTechnoratiLinkedinMixxRSS FeedPinterest
Pin It
loader